Debiut literacki Natalii Fiedorczuk, to ubrana w introwertyczną narrację opowieść wielu kobiet, które dotknął kryzys związany z urodzeniem dziecka.
Czy mamy prawo traktować to skądinąd radosne wydarzenie w kategorii kryzysu?
Macierzyństwo to nie tylko utrata wolności, przedciążowego ciała i czasu na hobby.To nagła lawina odpowiedzialności. To zmiana, którą trudno opisać, poza zdawkowym urodzisz swoje to zobaczysz. Można uciekać w perfekcjonizm i strofowanie tych matek, których standardy nie są tak wyśrubowane. Można też, w obliczu tej zmiany coraz głębiej zapadać się w siebie.
W hipnotyzującej i surowej opowieści Natalia Fiedorczuk wyciąga na światło dzienne pytania o rodzicielstwo, których nie mamy ochoty ani odwagi sobie zadać.