„O wywodzącego się z Bawarii Sebastiana von Altenmarkt, zwanego późniejStrack-Erös, zatroszczyli się król Stefan I i królowa Gisela, czyniąc go rycerzem,nadając mu tytuł książęcy i ziemie w Erdelew – Ziemi za Lasami, dzisiejszymSiedmiogrodzie lub bliżej Erdely. Koligacje jego synów i córek z innymiwielkimi rodami (sąsiadami) zamieszkującymi tę ziemię uczyniłoz niego najpotężniejszego arystokratę i bogacza na Węgrzech. Można uwierzyćdzisiejszym potomkom, którzy pielęgnują przekaz pokoleniowy, że Sebastianbył nieprzeciętnym mocarzem (…). Opowiadają, że Sebastian był, jak na owe czasy, sprawiedliwym, uczulonym na krzywdę ludzką panem i władcą dusz jego ziemie zamieszkujących.Gdy postępowi politycy na Węgrzech na przełomie dziewiętnastego wiekuoptowali za zniesieniem pańszczyzny, na ziemiach Sebastiana i jego potomkówpanowała od niepamiętnych czasów gospodarka czynszowa.”(ze wstępu)Do napisania książki o rodzie Strack-Erös staranie się przygotowałem, niejestem jednak historykiem, nie zamierzałem też pisać powieści historycznej,lecz na zasobie posiadanej wiedzy oprzeć swoją fantazję, która jest drożdżamisłów. Wiele tu postaci z krwi i kości, miejsc bitew zapisanych w księgach, stolic,miast i wiosek, które można znaleźć na mapach owego czasu. Na tej kanwieutkałem nić swojej deliberacji.